Czy bohaterowie chodzą do lekarza? Wywiad Medsowy

Czy bohaterowie chodzą do lekarza?

Znamy ten dowcip: Przychodzi baba do lekarza… a gdyby tak zacząć od: ,,Przychodzi mężczyzna do lekarza…”? Niestety, mężczyźni się nie badają, a do lekarzy najczęściej wybierają się wtedy, gdy jest już za późno. Mężczyźni unikają lekarzy i wyraźnie wskazują na to statystyki. Do tego często zaniedbują swój styl życia, sposób odżywiania i żyją w przewlekłym stresie, o którym często nie mówią. Jest wiele kwestii, które pozostają pod znakiem zapytania i dlatego na ten temat przeprowadziliśmy rozmowę z ekspertem – dietetykiem Jakubem Mauriczem.

Czy zdrowie ma płeć? 

Zdecydowanie tak. Mówimy tu przede wszystkim o najczęściej występujących schorzeniach, dotykających często obojga płci, ale z różną częstotliwością. Przykładowo, choroby tarczycy, w tym Hashimoto dotykają dużo częściej kobiet, zaś w przypadku mężczyzn mówimy o zdecydowanie większej częstotliwości zapadania na nowotwór okrężnicy oraz choroby serca. U kobiet zaś, poza Hashimoto, mnogo występują pozostałe choroby i zaburzenia związane z zachwianiem gospodarki hormonalnej – insulinooporność, zespół policystycznych jajników oraz endometrioza. 

Druga strona medalu związana z tym, czy zdrowie ma płeć, to moim zdaniem podejście do profilaktyki, a także nasze działania podejmowane w chwili, gdy czujemy, że coś jest nie tak. Kobiety reagują w tej kwestii znacznie szybciej od mężczyzn i zasięgają konsultacji ze specjalistą. Mężczyźni zaś uważają, że ten stan przejdzie i zwyczajnie to sobie rozchodzą. Idealnym przykładem może być mój kolega z byłej pracy, który… przesiedział zawał serca na kanapie. Myślał, że nabawił się urazu barku na siłowni. A to był zawał. To chyba bardzo wymowny przykład dotyczący tego, jak mężczyzn najłatwiej nazwać krnąbrnym pacjentem. 

Czy zdrowie ma płeć?

Profilaktyka jest kobietą. Czy fakt, że mężczyźni nie badają się, może wynikać ze stereotypowych cech przypisanych mężczyznom? 

Że facet jest silny i niezniszczalny? Być może. Ale nawet dębowy stół potrafi pęknąć w pół, zaś termit topi nawet najtwardszy metal. Osobiście robię wszystko w przestrzeni publicznej, aby stereotyp macho wykorzystywać wszędzie, gdzie uznamy za słuszne, ale nie w kwestii zdrowia. Chyba najlepiej byłoby powiedzieć, że każdy facet wygląda jak… małż – twarda skorupka, miękki w środku. Nie jesteśmy niezniszczalni i im prędzej to do nas dotrze, tym lepiej. Od wielu lat postuluję w mediach o tym, że zdrowie mężczyzn ma znaczenie dla wszystkich. Jesteśmy w końcu mężami i ojcami. A nawet jeśli jesteśmy singlami, to mamy też rodziców. A ci z kolei nie chcą usłyszeć, że przyjdzie im pochować własne dziecko. Nie jest żadną ujmą, że dbamy o profilaktykę i chcemy się zbadać. Chyba jednak zbyt rzadko powtarzamy, że lepiej zabiegać niż leczyć. 

Dlaczego zatem mężczyźni się nie badają? 

Brzmi to abstrakcyjnie, ale chyba boją się, że lekarz coś znajdzie i będą mieli powód do zmartwień. Często też słyszę argument, że szkoda na to pieniędzy i nie ma co szukać dziury w całym. Niestety winni są także lekarze, którzy często mają chyba lepszy skaner w oczach niż Superman i w odpowiedzi na to, czy dadzą jakieś skierowanie na badania krwi na koszt NFZ, patrzą na pacjenta i mówią: „a po co panu, przecież widać, że pan zdrowy!”. Przykro to mówić, ale wydaje mi się, że to bardzo mocno zniechęca mężczyzn, bo gdy już zdobędą się na ten ważny krok – ktoś, zamiast podać im pomocną dłoń, to traktuje ich jak mięczaka. 

Jakie są najczęściej występujące problemy zdrowotne u mężczyzn? 

Jest tego dużo i warto wspomnieć, że w ogromnej części przypadków winę ponosi przede wszystkim styl życia – palenie wyrobów tytoniowych, spożycie alkoholu, niezdrowy styl żywienia oraz stres i brak higieny życia. Mężczyźni od najmłodszych lat przodują w rozwoju nadwagi i otyłości. Już chłopcy w okresie szkoły podstawowej wyprzedzają dziewczynki w tej kwestii o kilkanaście procent. Problemem są także choroby serca, w tym nadciśnienie oraz dyslipidemia i miażdżyca. Wysoką częstotliwość występowania zajmują także nowotwory związane z przewodem pokarmowym, głównie nowotwory żołądka i jelita grubego.

Jakie mamy remedium na te choroby? Stoi przed nami, każdego dnia – przed lustrem. Kanadyjski Minister Zdrowia, Mark Lalonde, w 1974 roku mówił już o tym, że przeszło 50% szans na zachowanie zdrowia kryje się w naszym stylu życia, na który składa się odpowiednie żywienie, aktywność fizyczna oraz unikanie używek, jak alkohol i papierosy. Przed nami okres świąteczny, dlatego usilnie przypominam, że zdrowia się nie życzy, tylko wybiera. 

problemy zdrowotne u mężczyzn

Kiedy mężczyzna idzie do lekarza? 

Niestety najczęściej jest to motywacja zewnętrzna w formie żony, matki lub dziewczyny. Kiedy od tygodni lub miesięcy narzekamy, że coś nas boli, coś nam wyrosło pod skórą, albo mamy zawroty głowy. Wydaje mi się, że stoi za tym w dużej mierze ta presja społeczna silnie zakorzeniona w naszej kulturze, że mężczyzna jest opoką i głową rodziny i jego zadaniem jest zapewnienie jej bytu. Jak na ironię, ten byt wali się niczym karciany domek, w momencie, gdy tego mężczyzny zabraknie. Głównie pod kątem finansowym, bo niestety przykrym faktem w Polsce jest nadal to, że kobiety zarabiają średnio 27% mniej na tym samym stanowisku, co mężczyźni. Przy obecnej inflacji, dramatycznym wzroście kosztów kredytu to potrafi naprawdę posłać rodzinę na bruk.

Osobiście nie jestem fanem „głaskania się” z pacjentem, dlatego najczęściej od razu uderzam w czuły punkt. Wychodzę z założenia, że im szybciej pacjent (mężczyzna) zacznie poważnie myśleć o swoim zdrowiu, tym lepiej dla całej rodziny. Bo – usilnie powtarzam – zdrowie mężczyzn ma znaczenie dla wszystkich. Gorąco zachęcam do odnalezienia i przesłuchania rozmowy mojego kolegi, lekarza Piotra Sekuły w serwisie YouTube. Doskonale podsumowuje tam kwestie męskiego zdrowia.

Jak na zdrowie mężczyzn wpływa ich styl życia? 

Powiedziałbym, że to główny determinant tego, czy zachowamy zdrowie, czy zapadniemy na choroby, o których wspomniałem wcześniej. Nadal nie doceniamy wpływu czynników środowiskowych, takich jak stres, przetworzona dieta, zaniedbanie snu, a także brak aktywności fizycznej i nadużycie leków, takich jak antybiotyki, niesteroidowe leki przeciwzapalne (ibuprofen) oraz inhibitory pompy protonowej (leki na zgagę i refluks). Być może to właśnie dlatego wśród mężczyzn panuje taka znieczulica związana ze zdrowiem. Może wierzą oni, że postęp medycyny jest tak ogromny, że w każdej chwili lekarze dadzą radę nas uratować? Podadzą magiczną tabletkę, przeprowadzą operację i po problemie? A my nadal będziemy mogli prowadzić się co najmniej niehigienicznie? Może pytanie jest zasadne? 

W jaki sposób można zachęcić mężczyzn do regularnych badań i nieodkładania wizyt na ostatnią chwilę? 

Mężczyźni są wzrokowcami, a ponadto atawistycznie lubimy wszystko, co związane jest z seksem. Na YouTube jest absolutnie genialny filmik o nazwie „sexy CPR”. Myślę, że gdyby edukacja zdrowotna była podana w takiej formie dla mężczyzn, to przykładaliby się do utrzymania zdrowia zdecydowanie mocniej (śmiech). 

A teraz poważnie, wydaje mi się, że jest tu ogromne pole dla socjologii i komunikacji. Osobiście wierzę, że partnerki odgrywają tu ogromną rolę i to właśnie one powinny pomóc zadbać mężczyźnie o siebie samego. I jeśli takowy zgrywa nieśmiertelnego lub macho, mówiąc, że szkoda na to pieniędzy czy czasu, to ona mogłaby pomóc mu przemówić do rozsądku, albo wyperswadować mu, że te 500 zł raz do roku na badania to nie problem, ale za to oni będą mieli problem, jak z powodu błahych 500 zł zabraknie głowy rodziny któregoś roku. 

Być może zabrzmi to defetystycznie, ale sam regularnie opłacam polisę na życie, aby w razie nagłego incydentu zdrowotnego moja rodzina miała jakieś zabezpieczenie finansowe. Różnie bywa w życiu. Paul Walker dzięki serii filmów „Szybcy i wściekli” był świetnym kierowcą, a jednak zginął w wypadku samochodowym. Pomyślmy o tym.

Mężczyzna a suplementy diety – czy da się to połączyć? 

Trochę trudno mi odpowiadać na to pytanie, bo jestem ogromnym fanem suplementacji, a także dietetykiem z wykształcenia i zamiłowania. Osobiście podczas konsultacji dietetycznych, które prowadzę, wszystkim mężczyznom zalecam suplementację. Czasem trzema produktami, a czasem dziesięcioma – w zależności od ich potrzeb, stanu zdrowia, a także tego, czy podejmują się aktywności fizycznej i jakie są ich oczekiwania. 

Wydaje mi się, że mężczyznom trzeba po prostu dosadnie powiedzieć, co mu dolega, i na co dany produkt jest oraz jak długo go używać. Faceci lubią instrukcje obsługi.

Czy bohaterowie też chodzą do lekarza?

Bohaterowie też chodzą do lekarza? Kim są bohaterowie marki He Man Power?

Gorąco do tego zachęcamy. Wierzymy, że każdy z nas jest superbohaterem dla swojej rodziny, jak również każdy na swój sposób posiada supermoce – prawne, hydrauliczne, logistyczne i tak dalej. Jako doświadczony dietetyk wiem, że często pacjentowi najłatwiej jest wykonać pierwszy krok w postaci zjedzenia kapsułki. W przypadku suplementów He nabiera to zupełnie nowego znaczenia, bo projektując skład tych suplementów, wziąłem pod uwagę zwalczenie danego problemu poprzez wielowymiarowe oddziaływanie witamin, składników mineralnych i ekstraktów roślinnych. Zdrowie w pigułce nigdy nie było tak proste. Z drugiej strony, po zaobserwowaniu pierwszych efektów – które przychodzą bardzo szybko w przypadku He – pojawia się motor napędowy i motywacja do dalszych zmian obejmujących optymalizację higieny życia.

Sukces to suma małych kroków. Jestem dumny, że mogę mężczyznom pomóc zainicjować ten pierwszy i często najważniejszy krok na drodze budowania ich zdrowia. 

Dziękujemy za rozmowę!

Jakub Mauricz
Niekwestionowany specjalista ds. dietetyki, specjalizujący się m.in. w dietetyce sportowej. Zdeterminowany, nieustraszony, zawsze sięgający po zamierzony cel. Założyciel Poradni Dietetycznej BeWell, wybitny szkoleniowiec, którego liczba kursantów już dawno przekroczyła 10 tysięcy osób. Autor wszystkich receptur He – marki suplementów dla mężczyzn i skupionej wokół niej społeczności. Napędzany charyzmą, naładowany pozytywną energią i przepełniony wiedzą na temat zdrowego stylu życia, którą nieustannie niesie w świat. Absolwent dietetyki Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, współtwórca programu studiów magisterskich na Wydziale Kultury Fizycznej i Zdrowia Uniwersytetu Szczecińskiego pod nazwą: „Diagnoza i planowanie żywienia sportowca”, realizator autorskiego programu szkolenia dla trenerów personalnych na Pomorskim Uniwersytecie Medycznym.

Więcej informacji o mnie znajdziesz na https://hemanpower.com/

Serwis Medsowa.pl wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies. Dowiedz się więcej.