Tusz do rzęs - tajemnica kobiecego spojrzenia

Tusz do rzęs - tajemnica kobiecego spojrzenia

Każda z nas pragnie podkreślić swoje oczy. Najlepszym i najszybszym sposobem na to, aby dodać spojrzeniu ponętnego i zalotnego wyglądu jest tuszowanie rzęs. Kobiety od tysiącleci praktykują tę czynność i podbijają męskie serca pięknym, zniewalającym wzrokiem. Gęste, długie i ciemne rzęsy to wizytówka każdej zadbanej i atrakcyjnej kobiety. Tusz dodaje nie tylko objętości i długości rzęsom, lecz także pewności siebie ich posiadaczkom. Poznaj historię makijażu oka i dowiedz się, jaki tusz będzie odpowiedni dla Ciebie.

Starożytny rodowód tuszu do rzęs

Nie każda kobieta wie, że historia makijażu oka sięga aż starożytnego Egiptu. Wtedy to kobiety zaczęły podkreślać swoje spojrzenie za pomocą specjalnych mieszanek, w skład których wchodziła sadza, oliwa i białko. Egipcjanki farbowały rzęsy z tych samych powodów, z których kobiety robią to współcześnie – chciały uwydatnić kolor i gęstość rzęs, a także usztywnić je w idealnie podkręconym kształcie.

Nie od dziś wiadomo, że oczy są zwierciadłem duszy, mówią o emocjach, można dostrzec w nich namiętność, złość i żal. Oczy mogą powiedzieć nam o człowieku więcej niż słowa, dlatego już w starożytności kobiety decydowały się na tuszowanie rzęs, które są przecież ozdobą naturalnie pięknego spojrzenia każdej z nas. Od Egipcjanek pomysł przejęły Greczynki, które rozpowszechniły tradycję makijażu w kulturze śródziemnomorskiej. Współczesne maskary zaczęły powstawać w II połowie XIX wieku we Francji. Wtedy tusz do rzęs został stworzony ze sproszkowanego węgla, rozcieńczonego zwykłą wodą. Prawdziwy kosmetyk pojawił się na rynku już w wieku XX i składał się z wazeliny oraz pyłu węglowego. Pomysłodawcą takiego składu był niejaki T.L. Williams, który opracował kosmetyk, aby pomoc siostrze wyjść za mąż.

Efekt miliona rzęs – tusz pogrubiający

Która z nas nie marzy o bujnych i gęstych rzęsach? Obecnie coraz modniejsze staje się sztuczne zagęszczanie rzęs, poprzez doklejanie ich metodą 1:1. Efekt jest rzeczywiście spektakularny, jednak mało mówi się o skutkach ubocznych takiego zabiegu. Niestety, po takiej procedurze, rzęsy odrastają cienkie i słabe, a niejednokrotnie krótsze niż przed doklejeniem tych sztucznych. Lepszym rozwiązaniem wydaje się inwestycja w dobrej jakości tusz do rzęs, dzięki któremu będziemy mogły w domowym zaciszu stworzyć efektowny makijaż i cieszyć się spektakularną objętością. Jeśli pragniesz uzyskać piękne spojrzeniem bez ryzyka uszkodzenia naturalnych rzęs, możesz wypróbować tusz L’Oreal Volume Milion Lashes Excess. Niektóre z pań nie borykają się z problemem cienkich rzęs, a ich bolączką są zbyt zbyt krótkie włoski. W takim przypadku powinno się postawić na wydłużający tusz do rzęs.

Sekret tkwi w szczoteczce

Szczoteczka w tuszu do rzęs L’Oreal Volume Milion Lashes Excess posiada o 50% więcej włosków niż w przypadku wersji podstawowej maskary – L’Oreal Volume Milion Lashes. Kosmetyk przeznaczony jest dla kobiet, które chcą osiągnąć efekt miliona rzęs. Dzięki innowacyjnej technologii maskara otula każdą rzęsę i pogrubia ją. Czarny kolor tuszu dodaje dodatkowego efektu tajemniczego i seksownego spojrzenia. Pogrubiający tusz do rzęs to najlepsza metoda na podkreślenie naturalnego piękna, które przecież drzemie w każdej z nas. Zamiast poddawać się drogim i czasochłonnym zabiegom doklejania sztucznych rzęs, postaw na dobry tusz. Pamiętaj, naturalne piękno jest najbardziej seksi.

 

Serwis Medsowa.pl wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies. Dowiedz się więcej.